czwartek, 28 marca 2013

V.

- Maryś! Chodź zobacz zdjęcia są już na stronie Resovi!- krzyknęłam do przyjaciółki, która krzątała się właśnie po kuchni.
Dziewczyna wpadła do mojego pokoju jak burza, porwała laptopa i usadowiła się z nim wygodnie na moim łóżku.
- Oho...naprawdę niezłe!- chwilę przeglądała galerie i zatrzymała się na jednym ze zdjęć.
Zaciekawiona usiadłam przy niej by zobaczyć, która fotka tak ją zainteresowała. Gdy spojrzałam na wyświetlacz laptopa zobaczyłam uśmiechniętego Paula i Pita, sama mimowolnie się uśmiechnęłam. Pamiętam tamtą akcję, Lotman z Nowakowskim zablokowali wtedy atak Zbyszka, który grał po przeciwnej stronie siatki.
- Wiesz..myślę, że pasowalibyście do siebie.- dodała trochę zamyślona Marysia.
- Ja i Piter no co Ty?- zaśmiałam się nerwowo, bo dobrze wiedziałam, że dziewczynie chodzi o Amerykanina.
W odpowiedzi dostałam łokciem po żebrach.
- Ała..- jęknąłam.
- Zostaw Ty mi Cichego!- przyjaciółka wyszczerzyła się szeroko i odłożyła laptopa.
Spojrzałam na nią i nagle do głowy wpadł mi pewien pomysł. Wstałam ubrałam szybko trampki i kurtkę, do kieszeni schowałam komórkę, porwałam szybko kluczyki i już miałam wychodzić.
- A Ty gdzie?!- zapytała zaskoczona Marysia.
- Muszę skoczyć po czekoladę...- skłamałam szybko- Wiesz..przy Resoviakach cukier spada w krwi i takie tam, więc szybko muszę uzupełnić braki.
Przyjaciółka spojrzała na mnie jakbym spadła z kosmosu i zrobiła dziwną minę, dlatego machnęłam jej tylko na pożegnanie i wyszłam z mieszkania najszybciej jak się dało. Ruszyłam schodami w dół, nie miałam czasu powolnie zjeżdżać windą. Dopiero przed blokiem zatrzymałam się i nie wiedziałam gdzie tak naprawdę mam się udać. Mogłam poszukać mieszkania Paula, w końcu mówił, że mieszka na sąsiedniej ulicy, ale jeśli będę pytać ludzi o jego mieszkanie pomyślą, że jestem pewnie jakąś napaloną hotką. Mogłam udać się na Podpromie, ale dochodziła właśnie 19, dziś pewnie już nie spotkałabym żadnego z siatkarzy. Nagle wpadło mi do głowy, że biuro jest otwarte do 20. Wyjęłam komórkę z kieszeni i odnalazłam w kontaktach numer Tomka. Nacisnęłam zieloną słuchawkę i czekałam aż odbierze. Po kilku sygnałach usłyszałam jego głos.
- Cześć Tomku, przepraszam, że Ci przeszkadzam, ale mam do Ciebie prośbę.
- No to słucham.
- Masz może numer Lotmana? Podwoził mnie ostatnio i chyba zostawiłam w jego samochodzie portfel, a nie mam jak się z nim skontaktować...-kolejne kłamstwo wymyślone na poczekaniu, oj dziewczyno- pomyślałam.
- Poczekaj zaraz znajdę i wyśle Ci sms-em okej?
- Będę Ci bardzo wdzięczna.
- Nie ma sprawy, na razie.
- Pa.
Rozłączyłam się i czekałam chwilę na wiadomość. Kiedy dostałam już numer siatkarza znów nacisnęłam zieloną słuchawkę. Przygryzłam lekko dolną wargę i czekałam aż usłyszę jego głos.
- Halo.- usłyszałam po drugiej stronie.
- Hej...z tej strony Dominika..mam nadzieję, że mnie kojarzysz...- sama nie wiedziałam co plotę.
- No jasne, że tak. Tylko nie wiem skąd masz mój numer...Ale ciesze się, że dzwonisz.- Paul był kompletnie zaskoczony, jego ton głosu mówił sam za siebie.
- Dostałam go od Tomka, ale nie bądź na niego zły, że mi go dał, po prostu muszę z Tobą o czymś porozmawia, a nie wiedziałam jak się z Tobą skontaktować.
- Pewnie, że nie jestem zły. A co to za sprawa?
- Możemy się spotkać?- zapytałam.
- Masz teraz czas? Może wpadłabyś do mnie, co?
- No dobrze, jeśli nie będę Ci w niczym przeszkadzać. Tylko musisz podać mi adres.



Napiłem się łyk piwa, które powoli zaczęło się robić ciepłe. Zaskoczyła mnie, ten telefon, chęć rozmowy. Zastanawiałem się o co może chodzić. Usłyszałem dzwonek do drzwi, więc poszedłem otworzyć.
- Hej..- powiedziała cicho i niepewnie spojrzał na mnie.
- Cześć, wchodź. Zapraszam.- ruchem dłoni zaprosiłem ją do środka i pomogłem zdjąć kurtkę.
Przeszliśmy do salonu, po którym dziewczyna rozglądała się ciekawie.
- Masz może ochotę na piwo?
- Czemu nie- uśmiechnęła się- mam nadzieję, że masz zimne.
- No a jak, ciepłego przecież nie będę pić.- zniknąłem w kuchni i po chwili wróciłem z dwoma puszkami piwa. Jedną podałem Dominice, a drugą otworzyłem dla siebie.
- Ładne mieszkanie i takie stylowe.- powiedziała.
Usiadłem w fotelu i rozejrzałem się dookoła. Regały zapełnione książkami, duży telewizor z szafką pełną płyt, nieduża wieża i  pełno ramek ze zdjęciami rozstawionych wszędzie gdzie się da, a obok nich statuetki i medale. Faktycznie to mieszkanie to namiastka mnie i mojej osobowości i uważam, że wygląda całkiem przyzwoicie.
- To..o czym chciałaś porozmawiać?- zapytałem z zaciekawieniem.
Brunetka napiła się piwa, po czym je odłożyła i wbiła wzrok w jedno ze zdjęć znajdujące się na komodzie.
- Chciałam Cię zapytać, czy Nowakowski ma kogoś?- nadal na mnie nie patrzyła.
Podoba jej się? Byłem totalnie zaskoczony. Przyszła tu po to, by pytać o chłopaka, który się jej podoba.
- Z tego co wiem to nie...
Odetchnęła z ulgą.
- To dobrze- zaśmiała się cicho- Myślę, że znam kogoś kto do niego idealnie pasuje.
- Nie rozumiem...- właściwie to nie miałem pojęcia o co jej chodzi.
- Mojej przyjaciółce bardzo podoba się Piotrek, a ja myślę, że i ona mogłaby spodobać się mu. Pomożesz mi?- popatrzyła na mnie swoimi niebieskimi oczami pełnymi błagania.
Spojrzałem na nią skołowany. Nie miałem zamiaru bawić się w swatkę pomiędzy nią a Piterem, ale przecież nie chodziło o nią. Właściwie trochę mi ulżyło. Było mi głupio przyznać się przed samym sobą, ale byłem nawet przez chwile zazdrosny.
- Hmmm...czemu nie- uśmiechnąłem się lekko- To może być ciekawe. Paul bawi się w swatkę, dobry tytuł na książkę nawet co nie?
Dominika zaśmiała się tylko, ale widać było, że cieszy się, że zgodziłem się na pomoc.
- Wiesz...ona mi pomogła to i ja chciałabym pomóc jej.- znów na mnie spojrzała- Dała mi szansę robienia tego co kocham, a przy okazji pracy z wami. Dla mnie to naprawdę bardzo dużo, dlatego chce się jej odwdzięczyć.
- Jak Ci pomogła?
- Załatwiła mi pracę na Podpromiu. To dzięki niej tam jestem.
- No to faktycznie musimy się jej odwdzięczyć za to. Dzięki niej mam takie świetne towarzystwo. Więc już ja coś wymyślę, aby wszyscy byli zadowoleni.- uśmiechnąłem się szeroko i wypiłem z Dominiką toast, za naszą nową pracę swatów.

3 komentarze:

  1. Aaa zapowiada się mega ciekawie;D czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy ;D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Te rozdziały mnie powalają :D Nie ma takiego określenia, żebym mogła coś o nich powiedzieć. Masz ogromny talent :) Czekam na VI, pozdrowienia :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, cieszę się że akcja się rozkręca :) Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń